Z zawodu jestem piekarzem i pracuję w rodzinnej piekarni, która należała do mojego dziadka. To biznes, który ma już 30 lat tradycji! Piekarnia jest w naszej rodzinie od trzech pokoleń i z powodzeniem kontynuujemy ten biznes. W wolnym czasie interesuję się motoryzacją i sztukami walki. Kiedyś uprawiałem karate.
Almette kupujemy od zawsze. O loterii powiedziała mi moja narzeczona, Kasia. Widziała informację na opakowaniu.
Tak w drugiej edycji, ale wtedy, niestety, nam się nie udało.
Moja Kasia powiedziała mi – patrz, to nasz dom. Mieliśmy przeczucie, że szczęście się do nas uśmiechnie. Wiedzieliśmy, że musimy spróbować.
Jechałem samochodem, kiedy odebrałem telefon. W pierwszej chwili nie wierzyłem, byłem naprawdę bardzo zaskoczony. Dojechałem do piekarni i powiedziałem tacie o wygranej. Sprawdziliśmy, że losowanie loterii Almette odbyło się, a przecież ja się zgłosiłem, wszystko się zgadzało. Gdy dostałem maila potwierdzającego wygraną, dotarło to do mnie.
Bardzo, dopiero teraz, po odebraniu kluczy, tak naprawdę dociera do mnie, że to mój dom.
Tacie. On pierwszy dowiedział się o wygranej.
Moja Kasia była bardzo szczęśliwa. Oboje marzyliśmy o takim domu w górach.
Dwa. Kupiliśmy nasze ulubione Almette z ziołami i ze szczypiorkiem i cebulą.
Na pewno dzięki wygranej mamy już nasze „miejsce”, do którego zawsze będziemy mogli przyjechać, żeby odpocząć i zrelaksować się. Często przyjeżdżamy w góry. Teraz będziemy u siebie.
To jest spełnienie moich marzeń, zwłaszcza, że dom jest w górach. Często wyjeżdżamy w góry i zdarzało się, że wybieraliśmy właśnie te okolice! Uwielbiamy góry, zarówno zimą, jak i latem, dlatego cieszymy się, że domek jest całoroczny i o każdej porze roku będziemy mogli z niego korzystać i spędzać tu czas. Dom jest zjawiskowy, przepiękny, dopracowany w każdym szczególe. Jestem naprawdę szczęśliwy!
Tak, to od lat było moje marzenie, które teraz dzięki loterii Almette się spełniło.
Zamieszkam tu pewnie dopiero na emeryturze. Ale będziemy tu spędzać bardzo dużo czasu. Teraz zostaniemy na jedną noc. Później przyjedziemy z narzeczoną po Nowym Roku, aby spędzić tu więcej czasu, odpocząć i móc nacieszyć się nagrodą. Ale moi rodzice spędzą tu Sylwestra. Tak im się spodobało, że już odwołali rezerwację w innym miejscu.