PANI ANETA WYGRAŁA
EKO DOM Z NATURY
POZNAJ RODZINĘ LAUREATKI
ZOBACZ RELACJĘ WIDEO Z PRZEKAZANIA DOMKU
GRATULACJE DLA LAUREATKI
PRZECZYTAJ WYWIAD Z LAUREATKĄ
Wywiad przeprowadził Stanisław Karpiel – Bułecka, znany góral, celebryta, wokalista zespołu Future Folk
Nim sobie pogodamy, wpierw w imieniu wszystkich góroli i tych co mieszkają we wsi Ząb: WITOMY!
Niech no nam Pani opowie o sobie – co Pani robi? Skąd Pani jest?
Pochodzę z Wohynia, to niewielka miejscowość we wschodniej Polsce. Niecałe 2000 mieszkańców. Pracuję w banku spółdzielczym... moje życie jest dość poukładane, dom, praca, dom... a tu nagle taka przygoda! Do tej pory nie wierzę.
Z kim Pani dzisiaj przyjechała, aby odebrać klucze do tej piknej chałupy?
Przyjechała ze mną moja siostra i brat z dziewczyną. Szkoda, że rodzice nie mogli być tu dziś z nami.
A skąd Pani wiedziała o Loterii Almette?
Z wieczka na opakowaniu. Kupiłam serek i zobaczyłam, że trwa loteria.
Jak to się stało, że wzięła Pani udział w Loterii? Co Panią do tego skłoniło?
Serek Almette dość często kupuję... więc co mi szkodziło zbierać kody? Mówi się, że trzeba dać szczęściu szansę! Pomyślałam sobie, że może się do mnie uśmiechnie i wygram chociaż 1000 złotych. A o domku nawet nie marzyłam.
Czy próbowała Pani wygrać chałupę Almette też w poprzednich czterech edycjach?
Próbowałam. Brałam udział w poprzednich edycjach, ale niczego nie udało mi się wygrać.
Założę się, że jest Pani dzisiok najszczęśliwszą osobą w całej Polsce! Ile kodów zgłosiła Pani w tej loterii?
Wysłałam tylko 3 kody z wieczek. Za pierwszym razem poprosiłam brata, żeby zarejestrował kod na stronie loterii. Zrobił to, ale powiedział, że i tak pewnie nie wygram bo to nierealne. A tu proszę! Może to dzięki niemu wygrałam, bo los chciał mu przytrzeć nosa...
A jak to było, gdy do Pani zadzwonili z tą fantastyczną wieścią?
Telefon zaskoczył mnie w pracy. W pierwszej chwili nie uwierzyłam temu panu, który do mnie zadzwonił. Myślałam, że to żart. Prędzej bym uwierzyła w wygranie 1000 zł, a tu informacja, że dom! Ale gdy już do mnie dotarło, że faktycznie wygrałam, nie mogłam się doczekać, żeby zadzwonić z tą sensacją do siostry - a zwłaszcza do brata!
Ciekaw jestem pierwszych reakcji rodziny, przyjaciół, sąsiadów...
Szok i radość. Zadzwoniłam do siostry i brata, ale najpierw kazałam im usiąść, żeby nie padli z wrażenia! Najlepszy był tata, powiedział, że nie uwierzy, dopóki nie zobaczy. Myślę, że ten dom zawsze będzie pełen gości! Szef w pracy zapowiedział, że się od parapetówki nie wymigam. Pierwsi znajomi przyjechali już dzisiaj. Zapowiada się wesoły wieczór!
Jaka była pierwsza myśl, gdy zobaczyła Pani dzisiaj rano te chałupę?
Nie będę ukrywała, że na żywo zrobił na mnie wielkie wrażenie. Jest większy i piękniejszy niż myślałam... i te niesamowite widoki! Zatkało mnie!
Chałupa piknie wyrychtowana, to wiemy, ale co najbardziej się tu Pani spodobało?
Zwróciłam uwagę na to, że wszystko jest tak pięknie urządzone, wszystko idealnie skomponowane, pasujące do siebie, każdy detal. Widać, że projektant nad tym pracował.
A na dodatek to eko chałupa! Który z tych eko „wynalazków” zrobił na Pani największe wrażenie?
Oczywiście panele fotowoltaiczne na dachu! Wiem, że to bardzo obniża rachunki za prąd, a nawet zeruje. I chyba z tego najbardziej się cieszę.
Wkoło wspaniała przyroda, jak to w górach! Trza o nią dbać, a ta chałupa Almette jest nie tylko komfortowa i pikna, ale i ekologiczna. Ważne to dla Pani?
Wszystko co eko ma dla mnie wielkie znaczenie. Moja rodzina coś na ten temat wie! Mówią, że mam fioła na punkcie segregacji. Już nawet tu zauważyłam, że są przygotowane odpowiednie pojemniki... I oby takich eko domów było jak najwięcej.
A podoba się Pani u nos? Za oknem wspaniałe widoki, dla mnie, górala, nie ma pikniejszych na całym świecie! Przyjeżdżała już Pani w te nasze rejony?
Nigdy nie byłam w Zębie. Nie miałam pojęcia, że tu jest tak pięknie! Te widoki, powietrze... Dalej nie wierzę.
Przyjechaliście z pięknego Podlasia. Wiedzieliście, że to właśnie w tamtych okolicach robią syr Almette?
Tak, ja wiedziałam, czytałam o tym. Produkowany jest, jeśli się nie mylę, w Węgrowie. I dobrze, bo to piękne i czyste rejony...
Mówiła Pani, że Almette często gości w Pani kuchni. Za co najbardziej ceni Pani ten syr? Ma Pani swój ulubiony smak?
Uwielbiam Almette śmietankowy. Jest puszysty, smaczny... Zawsze staram się kupować zdrowe, naturalne produkty.
Jak Pani sobie wyobrażała pierwszy dzień spędzony w swojej nowej chałupie? Co będzie Pani chciała robić? Jak spędzić ten pierwszy dzień?
Jestem zachwycona kominkiem. Zawsze marzyłam, żeby móc sobie przy nim siedzieć. Czyli plan jest prosty: kominek, kanapa, rodzina i... nasi przyjaciele! Fajnie. Tylko boję się, że im zasnę, bo z wrażenia nie spałam całą noc.
OBEJRZYJ ZDJĘCIA Z PRZEKAZANIA DOMKU
PRZEPISY Z SERKIEM ALMETTE
ZUPA KREM Z SELERA
Przekonam Was, że seler, tak bardzo niedoceniany w kuchni, z dodatkiem serka Almette z chrzanem zamieni się w wykwintne danie, które można śmiało zaserwować gościom.
GULASZ WOŁOWY Z ZAPIEKANKĄ Z ZIEMNIAKÓW
Nie byłbym sobą, gdybym nie dorzucił jakiegoś francuskiego „smaczku" do moich przepisów. Tym razem jest to zapiekanka carte de finnois, ale z dodatkiem Almette śmietankowego!