Do Tel Avivu pojechałem prywatnie. To miasto mnie fascynuje. Położone przy morzu, rozciąga się przez kilka kilometrów. Wzdłuż wybrzeża można uprawiać różne sporty, od rana do wieczora można spotkać tu biegaczy, rowerzystów, long-boardzistów, skateboardzistów, otwarte siłownie i wiele więcej. Panuje tu kult zadbanego ciała i każdy daje z siebie wszystko. Poza tym Tel Aviv to też miasto gdzie warto iść zjeść. Znajdziesz w nim tradycyjne małe knajpki z pysznym humusem jak i nowoczesne z kuchnią izraelską. Tu szefowie kuchni rywalizują pomysłami i oryginalnością żeby przyciągnąć głodnych mieszkańców i turystów.