MARTYNA ZASTAWNA
NAJbardziej eko przedsiębiorczyni.
Martyna jest przedsiębiorczynią, która sama stworzyła dla siebie zrównoważone miejsce pracy.
Założyła pierwszą w Europie firmę zajmującą się cyrkularnością obuwia. „woshwosh” czyści, naprawia
i odnawia buty, dzięki czemu mogą pozostać w obiegu, zamiast stać się odpadem
(jedna para butów rozkłada się 50 lat!). Ale na tym Martyna nie poprzestaje!
Ekologia i idea „zero waste” to tak ważne dla niej tematy, że zaraża nimi innych.
Oprócz prowadzenia własnego eko przedsiębiorstwa zajmuje się także edukacją ekologiczną
i odpowiedzialnością społeczną biznesu. Wykłada na Akademii Leona Koźmińskiego,
prowadzi także szkolenia dla firm. Jej działania zostały szeroko docenione i zauważone — znalazła się
w gronie Fortune Most Powerful Women: 15 najbardziej obiecujących kobiet w biznesie na świecie!
Martyna jest kobietą o wielkim sercu — wykorzystuje swoje doświadczenie i możliwości,
aby pomóc innym — co roku organizuje wielką zbiórkę obuwia dla potrzebujących.
NAJBARDZIEJ ZRÓWNOWAŻONE PODEJŚCIE
Na spotkanie z Martyną przybiegłem w wysłużonych, ale ulubionych trampkach — każdy ma przecież takie NAJukochańsze butki, których nie chce wyrzucić. Liczyłem, że założycielka firmy zajmującej się renowacją obuwia podpowie mi, jak przywrócić im „młodość”. I nie zawiodłem się, bo Martyna jest skarbnicą wiedzy. Jako właścicielka NAJekologiczniejszego miejskiego biznesu zgodziła się wprowadzić mnie w sekrety cyrkularności. Trudne słowo, co? Ale Martyna prosto wyjaśnia — Cyrkularność zakłada, że jak najwięcej surowców i produktów pozostaje w obiegu. I dodaje — W „woshwosh” poszerzamy świadomość ludzi — zamiast wyrzucać zużyte buty, mogą je naprawić. Swoim podejściem Martyna udowodniła, że nawet w wielkim mieście można żyć i prowadzić biznes w zgodzie z naturą i ideą „zero waste” i „less waste”. „Less waste” to styl życia zakładający zmniejszenie ilości produkowanych odpadów do niezbędnego minimum. Idealnie byłoby, gdyby wszystkie materiały, które odrzucamy (np. opakowania lub zużyte części) nadawały się do recyklingu — i to byłoby „zero waste”! Temat niemarnowania jest i mnie bliski — dbam, żeby nie wyrzucać jedzenia. Na nasze spotkanie przygotowałem chrupiące czipsy z obierek ziemniaków i marchewki z dipem z puszystego serka Almette śmietankowego koziego. Najedzeni i dumni z naszego „less waste” poszliśmy na spacer, żeby cieszyć się naturą i porozmawiać o źródłach inspiracji. Okazało się, że na NAJlepsze pomysły Martyna wpada w trakcie spacerów… a chodzi dużo! Jak to dobrze, że wie, jak zadbać o buty 🙂
DOBROCZYNNOŚĆ DAJE NAJWIĘKSZĄ SATYSFAKCJĘ
Pomaganie od zawsze chodziło Martynie po głowie. W „woshwosh” kultywuje tradycyjne rzemiosło i zatrudnia doświadczonych szewców. Dając im pracę, uratowała przed zamknięciem wiele zakładów. Ale na mnie NAJwiększe wrażenie zrobiła jej zbiórka obuwia, o której sama Martyna mówi tak — Buty, to takie podstawowe dobro. Od 5 lat dwa razy w roku organizuję zbiórkę obuwia dla osób w kryzysie bezdomności, domów samotnej matki i domów dziecka. W ten sposób udało się zebrać już 180 000 par butów. „woshwosh” czyści je, naprawia i przekazuje potrzebującym. To robi wrażenie!
NAJLEPSZY PRZEPIS NA GOTOWANIE: NIEMARNOWANIE
Nie marnować jedzenia można na różne sposoby, np. przygotowywać je tak, żeby było NAJpyszniejsze i znikało z talerzy do końca 🙂 Ale jeszcze lepiej dobrze zaplanować, co gotujemy i kiedy, żeby składniki nam się nie marnowały. Warto poznać też sprytne przepisy wykorzystujące całe warzywa, np. razem z liśćmi czy kwiatami. Martyna bardzo szanuje zasoby, szczególnie te pochodzące z natury. Dlatego spodobał jej się mój pomysł na danie w duchu „zero waste”: kwiaty cukinii w tempurze faszerowane serkiem puszystym Almette z ziołami, które przygotowaliśmy z salsą z mini cukinii. Tak wykorzystaliśmy całe warzywo! I oczywiście nie muszę wspominać, że wszystko, do NAJmniejszego okruszka, zniknęło z talerzy 🙂
KOBIETY SĄ NAJBARDZIEJ EKO
To nie przypadek, że na spotkaniu z Martyną pojawiły się także dwie zaangażowane w tematy ekologii blogerki: Sylwia Majcher (@sylwia_majcher_eko) i Antonina Zych (@owies.i.len). Okazuje się, że to właśnie kobiety NAJcześciej angażują się w inicjatywy proekologiczne — w biznesie i w codziennym życiu. Z ciekawością wypytałem je o patenty na wprowadzenie idei „less waste” i „zero waste” w domu. Panie podzieliły się ze mną swoimi trikami, a ja przekąską z serkiem puszystym Almette z ziołami. Dowiedziałem się, że resztki jedzenia warto zamrażać, na zakupy chodzić z własną torbą, a eko edukację zaczynać od najmłodszych lat — np. pokazać dziecku, jak segregować śmieci. Wziąłem też udział w świetnym quizie o tym, jak nie marnować żywności. Jak mi poszło? Dobrze. Jednak NAJlepiej się czuję gotując, dlatego zaprosiłem dziewczyny do wspólnego przygotowania placuszków z cukinii z koperkiem i serkiem puszystym Almette śmietankowym kozim. Gotując z Martyną, wykorzystaliśmy kwiaty cukinii, a teraz zabraliśmy się za główną część warzywa. Tak właśnie wcieliliśmy w życie ideę niemarnowania — planując, co zjemy i jak zużyć wszystkie składniki! A czy było pysznie? Jak zawsze!
NAJSMACZNIEJSZE POŁĄCZENIA
Dodatek Almette serka wiejskiego z twarożkiem kremowym gwarantuje, że każde danie zostanie zjedzone do ostatniego okruszka i nic się nie zmarnuje! Wczorajsze ziemniaczki z obiadu wystarczy podpiec i podać z serkiem i koperkiem — to taka nowoczesna wersja gzika. Także warzywa pokrojone w słupki świetnie smakują z tym serkiem — to NAJszybszy dip na świecie!