Almette - logo

PAN KONRAD WYGRAŁ

EKODOM Z WŁASNYM SPA

POZNAJ RODZINĘ LAUREATA

ZOBACZ RELACJĘ Z PRZEKAZANIA DOMKU

GRATULACJE DLA LAUREATA

PRZECZYTAJ WYWIAD Z LAUREATEM

Z Konradem, zwycięzcą Loterii Almette, rozmawia Staszek Karpiel-Bułecka
Nim sobie pogodamy, wpierw w imieniu wszystkich góroli i tych co mieszkają we wsi Ząb:
WITOMY!
No Ty taki młody, to ja Ci panował nie będę, Staszek jestem, a jak cię zwą?
Konrad Bogucki, miło mi.
Opowiedz o sobie – co robisz? Skąd jesteś?
Pochodzę z małej wsi, Teresin Niepokalanów. Jestem elektromechanikiem zmianowym. Pracuję i… wychowuję pieska, „małego”, 60-kilowego. Jest mieszanką bernardyna z berneńskim psem pasterskim. Idealnie się złożyło, będzie tu w Tatrach pasował!
Widzę, że całą rodziną przyjechaliście odebrać klucze do tej piknej chałpy!
Tak, jest ze mną mama Bożena, tata Jarek, bratowa Asia i mój brat Hubert.
Skąd się dowiedziałeś o Loterii Almette?
Widziałem reklamę w telewizji, no i z informacji na wieczkach serków.
A co Cię skłoniło, żeby wziąć udział w loterii? Czy w poprzednich edycjach też próbowałeś wygrać chałupe?
Od pierwszej edycji zgłaszaliśmy kody. W tym roku się udało! To jest pierwszy raz, gdy cokolwiek wygrałem. I od razu taki strzał! Właściwie do tej pory w życiu szło mi lekko pod górę. Wierzę, że ta wygrana właśnie to zmieniła na zawsze.
Ciekawi mnie ile kodów zgłosiłeś, szczęściarzu?
18 kodów wysłałem ja i 20 kodów bratowa. Mimo to Asia nie trafiła. Ale ponieważ razem kupowaliśmy serki, od początku była umowa, że w razie wygranej, będzie to wspólny domek. Trzeba się dzielić!
Odebranie telefonu z informacją o wygranej musi być niezłym przeżyciem. Jak było u Ciebie?
Ja mam coś takiego, że nie odbieram od niezapisanych i nieznanych numerów. Ale pierwszy raz ktoś dzwoni, drugi.… Zaczęło mnie to już denerwować i w końcu odebrałem zły, bo myślę „znowu ktoś dzwoni z fotowoltaiki”. A poza tym odsypiałem akurat nocną zmianę. Przeszło mi przez myśl, że może to znajomi robią sobie żarty, ale gdy dostałem maila, to dopiero do mnie wszystko dotarło. Nawet o czymś takim nie marzyłem, a mam!
A jak zareagowali najbliżsi?
Pamiętam tylko, że mama krzyczała „Nie podawaj peselu! Nie podawaj nikomu peselu!”. Ona nie tylko nie wierzyła, że wygrałem, ale myślała, że ktoś chce mnie oszukać.
Jaka było twoje pierwsze wrażenie, pierwsza myśl, po zobaczeniu tej piknie wyrychtowanej chałpy?
Wow! Do ostatniego momentu miałem zamknięte oczy, chciałem otworzyć i mieć już mój nowy dom przed sobą… Chciałem zobaczyć, czy on naprawdę stoi, czy nie jest tekturowy, czy wiatr go nie zdmuchnie. No, ale wygląda bardzo, bardzo porządnie. Po prostu pięknie!
A co zrobiło na Tobie największe wrażenie?
Wszystko jest piękne. Nawet nie marzyłem, że tak będzie. Ale najbardziej super jest bania z widokiem na góry! Jeszcze dzisiaj do niej wejdę! A co tam!
A z tych eko „wynalazków”, to który dla Ciebie najfajniejszy?
Prąd ze słońca. I ta cała elektronika jest niesamowita, możliwość kontrolowania przez telefon temperatury w domu, no i tego, co się tu dzieje! „Oko Wielkiego Brata”!
Wiesz, że ta chałpa Almette jest nie tylko komfortowa i pikna, ale i ekologiczna - no bo wkoło spaniała przyroda, jak to w górach! Trza o nią dbać!
Jasne, że trzeba dbać, zawsze. Gdyby więcej takich ekologicznych domów było!
Podoba Wam się u nos? Za oknem wysokie góry, wspaniałe widoki… Mnie, górala, zawsze chytają za serce!
Jest pięknie! Czekam, aż spadnie porządny śnieg, żeby spędzić tu taką prawdziwą zimę.
Przyjechaliście z Mazowsza, a wiecie gdzie robią syr Almette?
Nie, nie bardzo. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem… Ale zaraz, zaraz, chyba sobie przypominam, w Węgrowie! Byłem w Węgrowie, ale tylko raz, służbowo. Mam nadzieję, że Almette często gości w Twojej kuchni.
Za co go lubisz najbardziej? I jaki jest Twój ulubiony smak?
Cenię go za jakość. A najbardziej lubię Almette z ziołami. Dużo jemy Almette. Cała rodzina bardzo lubi.
Ciekawe, czy wyobrażałeś sobie pierwszy dzień spędzony tu, w swojej nowej chałpie? Co będziecie robili?
Ja na pewno najpierw wskakuję do bani! A potem to impreza. Już wieczorem mamy pierwszych gości.

OBEJRZYJ ZDJĘCIA Z PRZEKAZANIA

PRZEPISY Z SERKIEM ALMETTE

Bądź z nami blisko tam, gdzie tego chcesz