POZNAJ LAUREATKĘ WRAZ Z RODZINĄ
ZOBACZ RELACJĘ Z PRZEKAZANIA DOMKU
SPOTKANIE Z MISIEM Z KRUPÓWEK
TYLKO DWA SERKI I WIELKA WYGRANA!
Wywiad z Panią Barbarą, laureatką VII edycji Gorącej Loterii Almette
Maciej Tomaszewski, Prezes: — Pani Barbaro, jakie to uczucie odebrać telefon i usłyszeć, że wygrała Pani ekoDOM w loterii Almette?
Pani Barbara: — Niesamowite! Prawdę mówiąc, nie wierzyłam, że prawda… aż do momentu wręczenia kluczy.
Czy brała Pani udział we wcześniejszych edycjach loterii Almette?
Nie. Moja córka brała udział w loterii i to ona zachęciła mnie, żeby spróbować. Dałam się namówić… i jest efekt!
Czy jest coś, czego Pani zabrakło w ekoDOMU? Co by Pani zmieniła? To może być dla nas podpowiedź przed kolejną edycją.
Niczego bym nie zmieniła. Wszystko jest tak, jak trzeba!
Kasia Gąsienica: — Teraz pogadamy sobie jak baba z babą. Pani Basiu, wiemy, że jest Pani z Krakowa. Czym się Pani zajmuje na co dzień?
Jestem na emeryturze. Prowadzę dom i pomagam zajmować się wnukami.
A jak lubi się Pani relaksować w czasie wolnym? Teraz ma Pani swoje miejsce do odpoczynku — ekoDOM w Zębie!
Lubię chodzić na długie spacery, słuchać muzyki, to jest mój relaks. Tutaj, w ekoDOMU ten relaks będzie jeszcze lepszy. Z pięknym widokiem na góry i z sauną!
Czy zna Pani te okolice? Była Pani tutaj wcześniej?
Tak! Znam te okolice, bo byłam tutaj na wycieczce — i zwiedzałam nawet Ząb!
Na pewno całą Polskę nurtuje to pytanie: ile Pani zjadła serków i ile kodów Pani zarejestrowała?
Zjadłam dużo, ale zarejestrowałam tylko dwa kody. Ale to były „te” dwa kody.
Pamięta Pani, jakie to były smaki?
Śmietankowy i ogórkowy, moje „szczęśliwe” smaki!
Jak rodzina zareagowała na wygraną? Czy były kwiaty, gratulacje?
Nie było niczego, bo nikt mi nie uwierzył! Myśleli, że żarty sobie robię…
Czy ekoDOM Almette będzie raczej miejscem na weekendowe i wakacyjne wypady, czy planuje Pani przeprowadzkę?
Póki co raczej na weekendowe wypady z rodziną i wypoczynek. Planujemy spędzić tutaj miłe i ciepłe święta, a później ferie. A w przyszłości… może się przeprowadzę, kto wie!
Co najbardziej podoba się Pani w ekoDOMU Almette? Wyposażenie, fotowaltaika, a może ekoSAUNA?
Podoba mi się wszystko, cały dom jest wspaniały. No i jest eko!
A kiedy marzyła Pani o wygranej, co Pani sobie wyobrażała?
Picie kawki rano na tarasie, z widokiem na góry. A potem obowiązkowo sauna. No i chlebek z Almette!
Myślę, że zrobiliśmy Pani dużą niespodziankę, zapraszając do ekoDOMU słynnego Misia z Krupówek. Czy jako dziecko znała Pani tę postać?
Miałam zdjęcie z Misiem z Krupówek dawno, dawno temu na szkolnej wycieczce. To było moje pierwsze zdjęcie z Misiem, a teraz — proszę bardzo — jest drugie!
Co powie Pani tym, którzy nie dowierzają, że każdy ma szansę wygrać ekoDOM Almette?
Kupujcie, jedzcie Almette i rejestrujcie kody. To wszystko dzieje się naprawdę. Trzeba uwierzyć i grać. Uwierzyć i wygrać!
Dziękuję bardzo serdecznie za rozmowę i za to, że nas Pani ugościła w swoim już domu. Życzę samych fantastycznych chwil w gronie rodzinnym i coby Wam się darzyło i mnożyło…
Gratuluję, Pani Basiu!